Sztuka Patrzenia                          Grzegorz Zechman

 

                                              O mnie        Galerie        Fotografia ślubna        Tapety        Kontakt    

 

                                                                                                Ona i On...ślubnie

 

        Zapraszam do zapoznania się z kompletnym materiałem fotograficznym par, który daje szersze wyobrażenie o tym,

jak może wyglądać Wasz zbiór fotografii ślubnych:

    Ania i Michał

    Agnieszka i Paweł

    Agnieszka i Adam

    Karolina i Paweł

    Ewa i Mirosław

 

                                                                                                                                  

                                                                                                                             

Sesja ślubna…

                         

                         Dzień to niesamowity, na każdym kroku wulkany emocji, atmosfera przesiąknięta radością z przeżywania

                         niezwykłych chwil, momentów, które stają się początkiem a właściwie są kontynuacją pięknej i niezwykłej historii…

                         Wiele z tych chwil warto zatrzymać w postaci nieulotnych kadrów, by móc kiedyś, za 100 lat :), cieszyć się

                          wspomnieniami tamtych dni i wszystkich kolejnych…

                        

                        To, co przedstawiają moje fotografie jest wypadkową mojego sposobu patrzenia oraz tego, co drzemie w Was samych,

                        to nie tylko emocje dnia ślubu, ale przede wszystkim Wy, tacy jakimi jesteście, dla siebie nawzajem, dla innych…, kilka gestów,

                        uśmiechów, spojrzeń, kroków w tańcu, mgnień chwil utrwalonych w mgnieniu oka, stworzy dla Was cząstkę wspomnień,

                        do której uszlachetnionej przez czas, wracać będziecie zapewne nie raz…

 

                         Jeśli mój sposób patrzenia jest Wam bliski, chętnie dołożę wszelkich starań, aby Waszych zaczarowanych chwil zaklętych

                         w nieruchome obrazki było jak najwięcej.